ZNACZĄCE DROBNOSTKI

Moja misja dobiegła końca. Kiedy to czytacie, to najprawdopodobniej jestem już w drodze powrotnej, lub nawet już w Polsce. Czas w Afryce minął niezwykle szybko. Każdy dzień był zarówno wyzwaniem, jak i niesamowitą przygodą. Opuszczam to miejsce, jednak każda spotkana tu osoba zostanie w moim sercu i mam nadzieję, że będzie nam dane jeszcze kiedyś się spotkać.
Wraz z powrotem do domu nasuwa się wiele refleksji. Czy podczas pobytu dałam z siebie wszystko? Czy udało mi się realnie coś zmienić? Co tak naprawdę moja obecność wniosła w życie chłopców? Przecież nie zrobiłam nic wielkiego. Nasze dni mijały głównie na zabawie z dziećmi, graniu w piłkę, prowadzeniu zajęć edukacyjnych, malowaniu i rysowaniu. Udało nam się trochę uporządkować bibliotekę, wyjść kilkukrotnie z chłopcami poza ośrodek. To wszystko.
A jednak wydaje mi się, że te drobne rzeczy mają ogromne znaczenie. Uśmiech Asumo, kiedy dostanie kolorowe kredki i uda mu się narysować coś, co ledwo przypomina dom, uśmiech Kazeem, kiedy zagrasz z nim w chińczyka, zwierzenia nastoletniego Samsona na temat zauroczenia, radośnie wypowiedziane “oyinbo” (co znaczy biała osoba) przez Korede, szczęście Christiana, kiedy pokażesz mu nowe ćwiczenia piłkarskie, radość Mojeeda, gdy widzi, że wręczona przez niego ręcznie robiona bransoletka i różaniec ci się podobają, nadzieja w oczach Latiego, kiedy okazuje się, że napisał sprawdzian w mojej klasie jako drugi, duma Walego, kiedy mógł pokazać mi gdzie powinnam szukać tekstu mszy po angielsku , wypowiedziane przez Felixa „Auntie Suzanna” za każdym razem, kiedy mnie widzi, zabawa w „kubeczki” z Sundayem, radość Ayo, gdy udało mu się zaprogramować prostą grę w Scratchu, chęć pomocy Obiny w uruchamianiu telewizora, nieśmiały uśmiech Johna, kiedy się do niego uśmiechniesz, śmiech Elaijah, kiedy próbowałam tańczyć jak Nigeryjka.
Po dłuższej refleksji uważam, że te „drobnostki” znaczą równie wiele co namacalna pomoc taka jak zbudowanie studni czy toalety. Mam nadzieję, że ciepło, którym obdarzaliśmy się na codzień pozostanie na dłużej w tym domu. Dominiki misja trwa dalej! Wraz z chłopcami prosimy o dalszą modlitwę!
Pozdrawiam Zuzia