Zakończenie

Trzeba powiedzieć to głośno – projekt “Budzimy marzenia – Etiopia 2017” za nami. Po bezpiecznym powrocie do domu i kilku łzach wzruszenia czas na refleksje, podsumowanie oraz ewaluację.Co czujemy z Agą? Spełnienie. Zrobiłyśmy to, co tylko mogłyśmy – tak, jak najlepiej umiałyśmy. Nie straciłyśmy ani chwili. Dotarłyśmy wszędzie, gdzie pragnęłyśmy dotrzeć. Mamy poczucie, że była to dobra misja. Około 700 dzieci cieszyło się zajęciami katechezy, j. angielskiego, sportowymi, artystycznymi, muzycznymi, a nawet rozwoju osobistego 🙂 Te ostatnie przeprowadziłyśmy w Fullasie dla dziewczyn z obozu powołaniowego u sióstr ze zgromadzenia Sisters of Charity (znanych jako Holy Child Mary).

Dzięki hojności darczyńców, którzy wsparli nasz projekt, udało się przekazać na każdą z placówek, w których pracowałyśmy, pomoc materialną oraz finansową. Przebywając w konkretnych miejscach, przyglądając się życiu ludzi oraz misjonarzy pracujących tam na co dzień, przekonałyśmy się o najpilniejszych potrzebach. Odpowiedziałyśmy na te, na które byłyśmy w stanie w danym momencie odpowiedzieć. Niektóre podejmiemy być może jako wyzwania projektowe w kolejnych miesiącach.

Co pozostawiłyśmy wspólnotom do użytku przez kolejne lata?

Dhadim – pieniądze na zakup książek do biblioteki, laptop do użytku szkolnego, 6 materaców jako wyposażenie hostelu dla uczniów szkoły, którzy ze względu na zbyt dużą odległość zamieszkania, muszą w ciągu roku szkolnego w nim przebywać.

Fullasa – klinika: sprzęt do pomiaru poziomu cukru, 50 koców dla pacjentów, pieniądze na kilka par butów dla osób trędowatych, głośniki do użytku szkolnego.

Soddu Abala – projektor do użytku szkolnego, monstrancja.

Jako że walizki, które wzięłyśmy ze sobą do Etiopii wypełniłyśmy po brzegi artykułami zebranymi w szkołach, na festynach, w zakładach pracy, w parafiach oraz wśród znajomych, mogłyśmy podzielić je między wszystkie placówki korzystające z obozów wakacyjnych. Co więcej, nasz sprzęt sportowy i plastyczny chyba cudownie się rozmnożył, bo dość spora część trafiła też do dzieciaków, z którymi nie miałyśmy okazji się spotkać – w Modjio, Bushulo i Nekemte. W każdym z miejsc zostawiłyśmy też kawałek swojego serca…

            Dziękujemy, że pomogliście nam nie tylko obudzić, ale i spełnić te kilka marzeń.

 

Wdzięczne Ola i Aga