WYBORY

Katolicka organizacja młodzieży to prężnie działająca struktura przy kościele salezjańskim. Aktywnie działa ponad 20 członków, choć zapisanych jest około 40. Służą do mszy, obstawiają: wprowadzenie do mszy, czytania w języku lokalnym i angielskim, psalmy, niesienie darów, to ubrane w specyficzne mundurki dziewczyny i garnitury chłopaki. Otwierają, animują zabawy, pilnują spokoju, prowadzą modlitwy, sprzątają i zamykają oratorium. W każdą środę odprawiana jest w ich intencji msza święta po której jest spotkanie. W lutym przyszedł czas na wybór nowego przewodniczącego. W szranki stanęły trzy osoby. Jedna dziewczyna i dwóch chłopaków. Każdy z aspirujących, odświętnie ubrany, stawał przy mównicy, referował o wizji, pomyśle, usprawnieniach. Wiele emocji, nie obyło się bez pisków, tupania i lekkiego tańczenia. Następnie 25 osób, w tym ja, podpisywaliśmy listę, sekretarz wyborów wydawał nam kartę do głosowania. Karta wyborcza to pasek z trzemazdjęciami kandydatów, zdjęcia w kolorze i dobrej jakości, należało odhaczyć zdjęcie popieranego kandydata. Po odczytywaniu każdego głosu na forum, dokładnym liczeniu. Rękę w górę, w geście zwycięstwa podniosła dziewczyna, pokazała chłopakom jak wygrywa się wybory. Zastępcą został jeden z dwóch chłopaków, który jest MUZUŁMANINEM. Lekki szok i radość siedziały ze mną. Katolicy i muzułmanie ręką w rękę w słusznej sprawie, pod flaga katolickiej organizacji – może być coś piękniejszego?? Zbudowany tą kooperacją czerpałem z niej kilka następnych dni.

KUBA