To be “smart”

W tym tygodniu spotkanie poświęcone było pożytkom, jakie można odnieść, mając ze sobą smartfon na misji. Warsztaty z nagrywania krótkich filmików telefonem przygotował dla nas ks. Jerzy.
Na początku ks. Jerzy opowiedział o swoich inspiracjach i doświadczeniach z rejestrowania ludzi, miejsc, tego, co wokół nas. Tego, co w ramach kilkudziesięciu sekund może stać się naszym tematem dla innych osób. Skoro bowiem mamy ze sobą smartfony, to tym samym możemy słać dobrą nowinę czy świadectwo swojej pracy na misji za pomocą krótkiego filmiku, który – wrzucony do internetu – prędko obejrzą nawet ci niekoniecznie zainteresowani danymi kwestiami. Grunt to wiedzieć, co się chce pokazać – podkreślił ks. Jerzy – aby zaś zdobyć uwagę i namysł odbiorcy, należy pamiętać o kilku zasadach. Dowiedzieliśmy się więc o podstawach nagrywania, jak n.p. prowadzenie ręki podczas rejestracji, zasadność wykorzystywanych planów czy elementarny montaż przez robienie pauz; w tym wypadku nie wystarczą bowiem dobre chęci – trzeba też być smart!
Dalszą część spotkania poświęciliśmy oglądaniu kilku realizacji i ich krytyce. Dostrzegając bowiem rażące błędy możemy ustrzec się ich w naszych własnych warsztatowych próbach. Podzieleni na 4-osobowe grupy, przystąpiliśmy do nagrania półminutowych filmików, które rzuciłyby nieco światła na wartość pomocy misyjnej. Czy to w ogóle wykonalne? Tak czy inaczej, na koniec przedstawiliśmy sobie nasze dziełka, komentując ich wady i zalety.
Smartfon to przydatne urządzenie, pozwala na podstawową obróbkę nagrania i prędkie podzielenie się materiałem audiowizualnym w internecie. Tu i na drugim końcu świata – wzajemnie. By jednak korzystać z niego należycie, należy również samemu być również smart.
Kamil