Sri Lanka

Tym razem nasze opowieści nie z Indii, a prosto ze Sri Lanki. Jak się tam znalazłyśmy? Czym Sri Lanka różni się od Indii? Jakie formalności musimy spełnić, żeby odwiedzić tę piękną wyspę? O tym wszystkim w tym poście!

Nasza wizyta na Sri Lance była spowodowana polityką wizową Indii. Razem z Judytą mamy w paszportach turystyczną wizę do Indii, która jest ważna 12 miesięcy. Natomiast, by wiza pozostała ważna, należy spełniać co pewien czas jeden warunek – wiza upoważnia do ciągłego pobytu w kraju jedynie przez 90dni. Po tym czasie należy opuścić Indie na co najmniej 48h. Zatem warunkiem ważności wizy jest odwiedzenie innego kraju po maksymalnie 3 miesiącach pobytu. Potem można spokojnie wracać i cieszyć się kolejnymi 90 dniami w Indiach. Za nami już ponad 80 dni w Indiach, zatem czekała nas zmiana kraju na kilka dni. Wybór padł na Sri Lanke. Z południowych Indii tam gdzie mieszkamy najłatwiej dostać się na Sri Lanke. Czekało nas jedynie półtorej godziny podróży samolotem, by móc cieszyć się lankijskimi widokami. Należy jednak pamiętać, że Polacy odwiedzający Sri Lanke potrzebują wizy. Zatem niedawno postarałyśmy się o turystyczną wizę na Sri Lanke, którą można kupić przez Internet. Koszt to 35$. Spakowałyśmy plecaki na 8 dni, wizy miałyśmy w paszportach, bilety w rękach i ruszyłyśmy w drogę. Sri Lanka leży na wyspie Cejlon w Azji południowej, tuż pod Indiami. Wyspę oblewają wody Oceanu Indyjskiego. To niewielki kraj – zajmuje powierzchnię jedynie 1/5 naszej Polski, a zamieszkuje ją ponad 20 milionów ludzi. W sklepach zapłacimy rupiami lankijskimi (LKR). Niemal na każdej większej ulicy w mieście spotkamy posąg buddy, bo to właśnie buddyzm jest dominującą religią na Sri Lance. Miałyśmy tylko 8 dni na poznanie kultury tego kraju, poznanie ludzi, spróbowanie lankijskiej kuchni i odwiedzenie najciekawszych miejsc na wyspie. Mimo krótkiej wizyty mamy za sobą kąpiele w Oceanie, setki kilometrów przejechanych autobusami, bose wspinaczki w górach, wspaniałe widoki i nowe znajomości. Nazwa państwa Sri Lanka, przyjęta w 1972 roku oznacza w sanskrycie „olśniewający kraj” i dla nas właśnie taka, olśniewająca Sri Lanka pozostanie w naszych wspomnieniach. Miło było naładować baterie przed kolejnymi tygodniami pracy w szkole. Ale żaden widok z lankijskiej plaży, czy szczytu góry nie był tak piękny, jak widok rozradowanych na nasz widok dzieciaków w Nellore, które powitały nas uśmiechami, ciepłymi słowami i uściskami. Przekonałam się i upewniłam, że moje serce jest teraz w Nellore i bije w rytmie indyjskim. Przed nami przygotowania do Świąt! Świąteczne próby tańców, egzaminy w szkole, wizyty w kolejnych parafiach. Adwent to owocny czas.

Marta