RÓŻANIEC MISYJNY 2024

Przeżywamy teraz w Tydzień Misyjny, obchodzony w Kościele katolickim nieprzerwanie od 1926 roku. Jest to szczególny czas modlitwy za misjonarzy oraz wsparcia terytoriów misyjnych na całym świecie. To wyjątkowy moment, kiedy wierni z całego świata jednoczą się w modlitwie i wspierają działalność misyjną Kościoła poprzez ofiarność duchową i materialną. W tym czasie zwracamy uwagę na potrzeby krajów, w których misjonarze niosą Ewangelię, edukację, opiekę medyczną i pomoc socjalną. 

Z tej okazji nasi wolontariusze, na czele z księdzem Bartoszem Mikułą, zorganizowali różaniec misyjny. To wyjątkowa forma modlitwy, która polega na odmawianiu każdej dziesiątki różańca w innym języku. Modlitwa miała miejsce pod katedrą św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu, gdzie razem z innymi wiernymi zebraliśmy się, by wspólnie modlić się w intencjach misyjnych. Był to głęboko duchowy moment, w którym mogliśmy oddać nasze serca i myśli Bogu, prosząc Go o wsparcie dla misjonarzy i tych, do których są posłani. Każdą dziesiątkę różańca rozpoczynał wybrany wolontariusz w językach, z którymi mamy styczność w naszych placówkach misyjnych (w oromo (używanym w Etiopii), po: angielsku, hiszpańsku, mongolsku) oraz łacinie, a drugą część kontynuowali pozostali wierni. Taki wybór języków podkreślał uniwersalny charakter Kościoła, który jest obecny we wszystkich zakątkach świata. Wspólna modlitwa była pełna skupienia i wzruszenia. Nawet jeśli nie znamy danego języka, to w Bogu jesteśmy wszyscy zjednoczeni. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy dołączyli do nas w tej modlitwie, a tych, którzy nie mieli okazji przybyć, zachęcamy do obejrzenia zapisanej transmisji na naszym Facebooku.

Po zakończeniu modlitwy udaliśmy się do naszej siedziby wolontariackiej, gdzie rozpoczęliśmy coś zupełnie innego – pieczenie pizzy!  Ksiądz Bartosz przygotował dla nas ciasto oraz sos do pizzy, a każdy z wolontariuszy przyniósł swoje ulubione dodatki. Wspólne przygotowywanie pizzy stało się okazją do rozmów, śmiechu i integracji. Szczególną atrakcją było ręczne rozciąganie ciasta, co dla niektórych okazało się wyzwaniem, ale jednocześnie świetną zabawą. Każdy mógł spersonalizować swoją pizzę według własnych upodobań. Słowa św. Franciszka Salezego: „Więcej much złapie się na kroplę miodu niż na całą beczkę octu” nabrały tego wieczoru zupełnie nowego, kulinarnego sensu.

Wieczór był niesamowitym czasem rozmów, integracji i współpracy, podczas którego na pierwszym miejscu postawiliśmy modlitwę i Boga, a na drugim – drugiego człowieka i własny żołądek. 
 
Iga