Pielęgnując tradycję! Pielgrzymka SWM do Barda Śl.

Grupa wolontariuszy Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego we Wrocławiu, 25 maja tradycyjnie wyruszyła na dni skupienia w Kotlinie Kłodzkiej. Piątkowy wieczór upłynął nam w sympatycznej atmosferze na ostatnich przygotowaniach przed sobotnim pielgrzymowaniem oraz przyrządzaniu wspólnej kolacji z wyśmienitymi truskawkami od naszych gospodarzy.

Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w 294 pielgrzymce Noworudzian do Barda Śląskiego, której data zbiegła się w tym roku z Dniem Matki. Mieszkańcy Nowej Rudy pokonują tę trasę już od XVII wieku jako wyraz wdzięczności za opiekę nad swoim miastem oraz prosząc o wstawiennictwo Matki. Cała grupa była gotowa już wczesnym rankiem. Oprócz śpiewu i modlitw, które towarzyszyły nam podczas wędrówki, mogliśmy wysłuchać wielu ciekawych historii z przeszłości parafii św. Mikołaja, a nawet opowieści pewnego franciszkanina o jego doświadczeniach ze szlaku św. Jakuba. Na trasie czekały na nas sławne pierogi, życzliwi ludzie, a także zapierające dech w piersiach krajobrazy zaprojektowane przez Najwspanialszego Architekta. Pan obdarzył nas w tym dniu wyjątkowo piękną pogodą. Z pieśnią na ustach, jeszcze przed godziną 15:00 dotarliśmy do figurki Bożej Rodzicielki, gdzie zakończyliśmy pielgrzymowanie uroczystą eucharystią.

Wraz ze zbliżającym się wieczorem powróciliśmy do urokliwego Dzikowca, gdzie życzliwi gospodarze zapewnili nam nocleg. Po chwili błogiego odpoczynku w otoczeniu urzekającej natury oraz odwiedzinach księdza Dziekana, przystąpiliśmy do przyrządzania pizzy z pieca – popisowego dania ks. Jerzego, który nauczył nas wyrabiania nań ciasta ze specjalnego przepisu. Kolację uwieńczyliśmy przygotowywaniem gipsowych masek na festyn dla dzieci oraz rozmowami do późnej nocy.

Następnego ranka pokonaliśmy malowniczą drogę do parafii św. Mikołaja gdzie czekało na nas kolejne wyzwanie. Na zaproszenie księży mogliśmy podzielić się z wiernymi działalnością Salezjańskiego Wolontariatu Medycznego we Wrocławiu oraz uzyskać wsparcie dla naszego projektu w Syrii. Parafia przyjęła nas bardzo serdecznie, a spotkani wierni na długo pozostaną w naszej pamięci.

Tegoroczne dni skupienia były czasem pięknie wykorzystanym, po którym zmęczeni,  pozytywnie nastrojeni i wewnętrznie odnowieni mogliśmy pokonać drogę powrotną do naszych codziennych obowiązków.

Gabrysia

 

p.s

Malownicze łąki pokonywaliśmy z tą pieśnią na ustach:  😉
“Pan jest pasterzem moim”
https://www.youtube.com/watch?reload=9&v=RD5c211O4Ys