Pelikany na pustyni

„ Jestem podobny do pelikana na pustyni.”

Pelikan jest ptakiem wodnym, żywiący się rybami, potrafiący w trakcie głodu nakarmić swoje pisklęta własnym ciałem. Co robi w takim razie pelikan na pustyni?

Kiedy obserwuję Salezjanów pracujących w Mongolii, w kraju zamieszkanym przez 3 miliony mieszkańców, w kraju z 26 letnią tradycją kościoła katolickiego przypomina mi się psalm 102. Tylko jeden ksiądz jest Mongołem. Pozostali duszpasterze to obcokrajowcy, którzy mogą czuć się, jak pelikany na pustyni, jak dziwacy, niepasujący do otoczenia. Postawieni w miejscu niełatwym, niejednokrotnie niechciani, kontrolowani i ograniczani przez mongolskie władze. A jednak są to ludzie gotowi kochać ponad miarę. Patrząc na Salezjanów, którzy wybrali życie misyjne, widzę, że są to osoby, które poświeciły wszystko, swoje szczęście, aby kochać, aby kochać ponad miarę, aby rozdać życie, aby rozdać życie wieczne.

Jest to bardzo trudne wyzwanie, aby kochać tam, gdzie jesteśmy jak pelikany na pustyni. Jest to trudne wyzwanie, ale możliwe wystarczy spojrzeć na ojców Andiego i Mario, jak każdego dnia z uśmiechem na twarzy spalają swoją energię z dziećmi i dla dzieci.

Praca w Showoo

Za nami pierwszy tydzień pracy z młodzieżą w Showoo pod stolicą Ułan Bator. Zajęcia trwają od wtorku do niedzieli. Dzień zaczyna się porannym biegiem o godz. 6.00, po którym wspólnie spożywane jest śniadanie. Po porannych ćwiczeniach dzieci wracają do swoich rodzin, aby pomóc w obowiązkach domowych. Po południu wracają na różnorodne zajęcia:

MUZYCZNE- Magda prowadzi lekcje gry na gitarze, a siostra Hanako z Japonii zajęcia z ukulele. Klara- wolontariuszka z Korei  przybliża saksofon, a ojciec Andy klawisze.

JĘZYKOWE- zajęcia z j. angielskiego są prowadzone w dwóch grupach dla młodszych i starszych. Dodatkowo uczymy dzieciaczki j. polskiego, ponieważ w sierpniu wraz z bratem Krzysztofem odwiedzą nasz kraj. Jestem pod wrażeniem, jak szybko go  przyswajają, nie mając problemów z wymową.

TANECZNE oraz ORIGAMI.

Po intensywnej nauce czas na najważniejszy punkt dnia- Eucharystię, po której jest tzw. tea time. Wieczory do godz. 20 spędzamy aktywnie na świeżym powietrzu- ANIMACJA.

Przed nami kolejne tygodnie obozu, co przyniosą możecie dowiedzieć się z kolejnego wpisu lub śledząc naszą stronę na facebooku Dzieląc pomnażaj- wolontariat w Mongolii.

https://www.facebook.com/misjaMongolia/

Agata