MOTYWACJA WOLONTARIUSZY SWM

Bez solidnej motywacji nie można nawet dobrze zacząć. Jednak zacząć to ledwie początek. Jak zadbać by motywacje nie opadły i pozostać wolontariuszem przez duże „W”?

 Po wakacjach, które dla naszego wolontariatu nie oznaczały czasu bezczynnej beztroski, powróciliśmy z pełnym zapałem do normalnego trybu działania. Spotkanie rozpoczęte dziesiątką różańca (październik zobowiązuje) i rozważeniem dzisiejszej Ewangelii, zgromadziło nas, by omówić temat motywacji wolontariusza. Żeby dobrze wprowadzić się w temat, a także umożliwiając zapoznanie się z nowymi kandydatami do SWM, ustawieni w rzędzie od wolontariuszy z najdłuższym stażem do tych, którzy pierwszy raz mieli okazję wejść do naszej salki, przedstawiliśmy się krótko. Następnie, wg klucza wspomnianego już doświadczenia, podzieliliśmy się na grupy. Niewątpliwie ogromną radość sprawiło nam ponowne ujrzenie starych, znajomych twarzy, ale czy nie większa jest radość, że nasze szeregi już zasiliło kilka nowych osób? Ten element stałości, do której wciąż dokłada się kolejne cegiełki, które wzmacniają nasz wolontariat, doskonale wpisał się w specyfikę tematu, który naszemu zebraniu przyświecał. Nie bez przyczyny, podzieleni na grupy, mając wskazać czynniki motywujące i demotywująca do działań misyjnych, do tej pierwszej grupy pośród licznych punktów, z radością zaliczyliśmy właśnie ludzi, którzy nasz wolontariat tworzą. Nie zabrakło też na tej liście najzwyklejszej (choć w swej istocie dość niezwykłej) chęci, by nieść pomoc wszystkim, nieważne czy tu czy setki, a nawet tysiące kilometrów od domu.

W charakterystycznej dla naszego wolontariatu atmosferze serdeczności i humoru, omówiliśmy wszystko to, co nas motywuje i demotywuje, a także, o co trzeba zadbać, żeby wolontariusz motywacji do działań nie stracił. Przedstawiając to, Paula mocno akcentowała między innymi kwestię zdrowia, zarówno psychicznego jak i fizycznego, jakże potrzebnego by pozostać zmotywowanymi do działania w wolontariacie zarówno w kraju, jak i za granicą.

Zwieńczeniem spotkania było omówienie planowanych w najbliższym czasie działań. No bo, jak się motywować, to trzeba wiedzieć do czego. Nie pozostało więc nic innego, jak uzbroić się w motywację i wejść w nowy rok formacyjny.

Piotr