Lekcja 8: Z uśmiechem przez Afrykę

Ładne kwiatki... z Suddo AbaliKolejne dni mijają, a my zbliżamy się ku końcowi naszego projektu w Etiopii. Miniony tydzień spędziliśmy w buszu (to nie pomyłka, serio w buszu). Zostaliśmy zaproszeni przez ojca Józefa, przyjaciela ojca Tsegaya, do jego placówki. By tam dotrzeć, trzeba pokonać ośmiokilometrową drogę przez las i zarośla. Nawet dla ich terenowych samochodów ta droga czasami jest niemożliwa do przebycia. Placówka na szczęście „takiej z buszu” nie przypomina. Warunki są podobne jak w innych parafiach, w których gościliśmy. Oprócz o. Józefa, na miejscu jest też o. Gabriel oraz w okresie wakacyjnym seminarzysta Emmanuel. W Soddu Abala, bo tak nazywa się to miejsce, również realizowaliśmy nasz projekt. Trzy razy udało się nam spotkać z miejscowymi dziećmi i przekazać im troszkę wiedzy, wykonać coś artystycznego oraz oczywiście trochę się pobawić, potańczyć i pośpiewać. O dziwo, dzieci te są dużo bardziej grzeczne od tych naszych, z Fulassy.  Uważniej słuchały, mniej się biły i były dużo spokojniejsze. W Soddu Abala znaleźliśmy też czas, by troszkę pospacerować i zapoznać się z lokalną przyrodą.

Gdy raz przejeżdżaliśmy drogą do placówki o. Józefa, minęliśmy dwójkę małych dzieci. Generalnie zawsze mijamy ich setki, ale ta dwójka mi coś uświadomiła. Otóż siedzieli oni razem przy drodze i pilnowali zwierząt, które pasły się nieopodal. Byli smutni i znudzeni. Przejeżdżając, uśmiechnąłem się i pomachałem im (w sumie to nic dziwnego, bo tutaj cały czas ktoś do nas macha, a my odmachujemy).  Na twarzach tej dwójki dzieci od razu pojawił się piękny i szczery uśmiech. Czemu o tym piszę? Czasami zastanawiam się, czy to, że tu przyjeżdżamy i przez te kilka dni bawimy się z nimi, uczymy ich, czy to ma sens, czy to coś im daje? Odpowiedź kryje się w tych pięknych uśmiechach. Tak niewiele potrzeba, by sprawić radość drugiemu człowiekowi.  Zachęcam i Ciebie, by dzisiaj podzielić się z drugim człowiekiem uśmiechem. To tak niewiele, a jednak dla bliźniego może znaczyć bardzo dużo. Uśmiechnij się 😉

Adrian

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *