Duchowe zagrożenia na misjach

Na wczorajszym spotkaniu ksiądz Jerzy poprowadził prezentację o zagrożeniach duchowych. Podkreślił, że zwracamy uwagę na zagrożenia fizyczne, a często nie zdajemy sobie spraw z zagrożeń duchowych.

Jednym z nich są religijne rytuały. W krajach misyjnych, szczególnie w Afryce i Ameryce Południowej wciąż występują szamani, pierwotne religie i rytuały, niektóre bardzo niebezpieczne, bo wzywające złe duchy. Często nawet chrześcijanie biorą w tym udział. Zdarza się, że rzeczy używane w takich rytuałach są sprzedawane na bazarach np. maski, figurki bożków, czy nawet naszyjniki obłożone urokami, więc trzeba na to uważać. Zagrożeniami mogą być nawet pokarmy czy napoje. Np. W Brazylii szamani przygotowują napój Ayahuasca, który sprawia, że wpada się w trans.

Często medycyna ludowa proponowana przez znachorów czy szamanów również może być duchowym zagrożeniem, więc należy uważać i dopytać się przed zgodzeniem się na coś. Obrzędy mogą się również objawiać w tańcach, ku czci duchów czy bożków.

Następnie ksiądz Jerzy opowiedział nam kilka historii z własnych doświadczeń misyjnych. W grupach natomiast tworzyliśmy instrukcje dla wolontariuszy misyjnych jak bronić się przed zagrożeniami duchowymi. Oczywiście nie znaczy to, że mamy wszystkiego się obawiać i niczego nie próbować. Po prostu musimy pamiętać o tych sprawach, pytać się innych i poznawać kulturę miejsca, w którym jesteśmy.

Dominika