CZAS POŻEGNAŃ I POWITAŃ
Ostatni tydzień miną pod znakiem pożegnań i powitań. Do Polski, po miesiącu pracy w Mongolii, wrócili Agata i Emil. A już dzisiaj przyleciał Radek. W tym czasie miałam okazję wziąć udział w uroczystości 150-lecia Zgromadzenia Sióstr Salezjanek. A między tymi wszystkimi wydarzeniami życie toczyło się swoim rytmem. Wciąż trwa Summer Camp dla dzieci z Care Center oraz ze wsi Shovoo.
Pierwszy miesiąc w Mongolii minął bardzo szybko i 4 sierpnia Agata i Emil musieli wracać do Polski. Po ostatnim dniu spędzonym razem w Ułan Bator odwieźliśmy ich z bratem Andrew, odpowiedzialnym za nas tutaj salezjaninem, na lotnisko. Na szczęście po pięciu dniach znów udaliśmy się na lotnisko. Tym razem w radośniejszych nastrojach, aby odebrać stamtąd Radka, który po długiej podróży, zmęczony, ale szczęśliwy dotarł wreszcie na misje!
W okresie tych pięciu samotnych dni, które spędziłam w Mongolii przypadało też święto sióstr salezjanek, 150 lat zgromadzenia. Tak jak na całym świecie tak i w Mongolii siostry hucznie obchodziły ten dzień. Zaproszono licznych gości, była uroczysta msza, część artystyczna przygotowana przez dzieci i młodzież, a także poczęstunek.
Najważniejszym jednak punktem mojego pobytu tutaj jest praca z dziećmi. Po wyjeździe Agaty oprócz zajęć artystycznych prowadzę również angielski. Dodatkowo kilka razy w tygodniu mam lekcje z dziećmi ze świetlicy prowadzonej w Shovoo przez salezjanów. Już wkrótce ruszają też półkolonie parafialne, przy których również wraz z Radkiem będziemy pomagać. Więc jeszcze dużo przed nami!
Patrycja