Czas na szkołę!

Mija drugi tydzień naszego misyjnego pobytu w Indiach. Miałyśmy kilka dni na aklimatyzację do nowych dla nas warunków. Upał nas nie rozpieszcza, nasze myślenie musimy przestawić na język angielski i przyzwyczaić się do indyjskich smaków w kuchni indyjskiej. Musiałbyś też przyzwyczaić się do tego, że wszyscy na nas patrzą. Pierwszych kilka dni spędziłyśmy w Chennai i Hyderabad, gdzie czekało nas wspaniałe przywitanie ze strony Biskupa Prakasama i księży z diecezji Nellur. Tradycyjnie zarzucono nam na ramiona szale i kwiaty.
Do Nellur przybyłyśmy 8 dnia naszego pobytu w Indiach. Na rozpoczęcie zajęć z dziećmi czekałyśmy kolejnych kilka dni, ponieważ po krótkiej wakacyjnej przerwie, dzieci wracały do szkoły dopiero 3 października. Nie marnowałyśmy czasu – spędziłyśmy go na poznanie księży oraz sióstr, którzy mieszkają w diecezji Nellur i na zwiedzanie miasta.
Zaskoczyło nas i zaskakuje nadal każdego dnia, ciepłe przyjęcie z jakim spotykamy się w każdym nowym dla nas tutaj miejscu. Nie jesteśmy nikomu obojętne i anonimowe. Ludzie są otwarci i dobrzy. Wiele osób, nawet zupełnie nam nieznanych, pyta nas o samopoczucie, o nasze wrażenia z pobytu tutaj. Czujemy się tutaj wyjątkowo, niemal jak w domu.
Również w szkole zostałyśmy wspaniale przywitane, tradycyjnie w indyjskim stylu, podczas codziennego porannego apelu. Dyrektor szkoły – siostra Shanti – przedstawiła nas wszystkim nauczycielom i uczniom.
A dzieci ? Codziennie nie możemy nadziwić się ile w nich radości! One chyba nigdy nie są zmęczone. Zawsze znajdują w sobie siłę na zabawy i naukę z nami. W szkole spędzamy znaczna część dnia. Zajęcia trwają długo, bo od godziny 9:00 aż do 16:15 od poniedziałku do soboty. Codziennie 8 przedmiotów, w tym od 3 października język angielski z nami. Klasy są bardzo liczne, niekiedy nawet 40 uczniów w jednej sali.
Dlaczego tutaj jesteśmy? Nie potrzebujemy właściwego powodu, żeby pomagać innym. Wystarczy zauważać, tych którzy cierpią, tych którzy mają gorzej, tych którzy mają mniej niż my, a tak naprawdę są szczęśliwi. Nie trzeba czekać do momentu, by móc powiedzieć: „Teraz mam pieniądze, więc mogę pomagać”. Bo pieniądze nie są potrzebne by pomagać. Jesteśmy tu i teraz, właśnie dzisiaj. Więc jeśli chcesz zrobić coś dobrego, zrób to dzisiaj 🙂