Kategoria: Na misjach

KTOŚ MNIE POWOŁAŁ

KTOŚ MNIE POWOŁAŁ

Lampa nad progiem, krzesło i drzwi
Wszystko mi mówi, że mnie ktoś powołał
Woda i ogień powtarzają wciąż mi
Że mnie ktoś powołał
Jak w piosence skaldów, chodzę zachwycony wszystkim: ludźmi, roślinnością, budynkami, deszczem, jedzeniem, temperatura. Ster przejęły emocje. Pokój jest duży, w nim: łóżko biurko, szafa, umywalka w pokoju i osobno łazienka.

DOMYKAJĄC SPRAWY

DOMYKAJĄC SPRAWY

Od naszego powrotu z Monrowii, po zakończonych obchodach Maryi Wspomożycielki Wiernych, o których pisałem w ostatnim blogu, zdążyło się nieco wydarzyć. Właściwie już sama podróż okazała się ciekawa, gdyż po wielu komplikacjach ze zorganizowaniem transportu powrotnego, które spowodawały, że musieliśmy zrezygnować z busa, z którego korzystaliśmy jadąc do Monrowii, ostatecznie naszych uczniów, a nawet kilku […]

BY BYLI JEDNO …

BY BYLI JEDNO …

W ostatnim czasie, w Kościele, w czytaniach i wielu kazaniach usłyszeć mogliśmy o jedności, o pojednaniu, do którego wzywa nas Chrystus. Pięknie złożyło się to z Dniem Zjednoczenia w Liberii, który jako element polityki integracyjnej kraju jest świętowane od ponad sześćdziesięciu lat. Rok szkolny powoli dobiega końca. Przekonali się o tym nasi uczniowie. Kilka dni […]

NIECH WYDA OWOC

NIECH WYDA OWOC

Połowa maja już tuż za rogiem, a co za tym idzie, coraz bliżej do zakończenia mojej misji w Tappicie. Tydzień temu, w piątek, kiedy w Polsce przeżywano kolejną rocznicę uchwalenia naszej pierwszej konstytucji, był dniem, kiedy do mojego planowanego odlotu z Monrowii zostały już równo dwa miesiące. Ostatnie dni nie upłynęły jednak na błogich rozważaniach […]

NIE ZWALNIAMY TEMPA

NIE ZWALNIAMY TEMPA

Wiele z moich ostatnich relacji niesie ze sobą raczej pesymistyczne, a także dawać złudzenie, że misja w Tappicie stanęła w miejscu i właściwie już nic się tutaj nie dzieje. Nic bardziej mylnego. Chciałbym opowiedzieć zatem o tym, że nie zwalniamy tempa, a wprost przeciwnie, misja powoli wrzuca drugi bieg. Jeszcze zanim przyjechaliśmy z Robertem do […]

WSZYSTKO PRZEZ KRZYŻ

WSZYSTKO PRZEZ KRZYŻ

W Wielki Post w Tappicie weszliśmy w być może najlepszy możliwy sposób. Nie chodzi tu, rzecz jasna, ani o podniosłość liturgii, ani nawet o modlitwę i jej ilość w społeczności. Chodzi o fakt, że z samego rana, w Środę Popielcową, cała społeczność szkoły św. Franciszka z Asyżu i przedszkola Mama Tullia, a więc od przedszkolaków […]

PRZYSZŁOŚCI PATRZĄC W OCZY

PRZYSZŁOŚCI PATRZĄC W OCZY

Gdybym musiał krótko, jednoznacznie opisać ostatnie dni, to określiłbym je okresem przejściowym. Do takiej refleksji skłania przede wszystkim natura Liberii. Oczywiście tutejszy klimat nie zna, tak doskonale nam znanych czterech pór roku. Dlatego nie obserwuje się tutaj znanego nam tak dobrze „budzenia się natury do życia” charakterystycznego, dla łączącego zimę z wiosną, przedwiośnia. Zamiast tego […]

DZIECI TAPPITY

DZIECI TAPPITY

Już jakiś czas temu zakończył się pierwszy semestr w liberyjskich szkołach, także w St. Francis w Tappicie. Przez ostatnie półrocze mogłem zatem nieco lepiej poznać naszych uczniów i dzieci Tappity. Zdążyłem się już nieco przyzwyczaić do Liberii, a „Liberia”, jak mi się zdaje, zdążyła się już przyzwyczaić do mnie. Przez Liberię mam na myśli dzieci. […]

A W NOWYM ROKU…

A W NOWYM ROKU…

Czas płynie nieubłaganie. Od mojego lądowania w Liberii mija właśnie pięć miesięcy, zaledwie dwa dni później miną dwa miesiące, od kiedy Tappitę ostatecznie opuścił Robert, a już tydzień temu minął miesiąc od kiedy bezpiecznie powrócił do domu. Pare dni temu zakończył się rok 2023, pierwszy rok projektu. Celowo piszę rok, choć teoretycznie w Liberii pojawiłem […]