Asystencja czuła obecność

Podczas naszego ostatniego spotkania, które prowadził ksiądz Jerzy, rozmawialiśmy o asystencji. Omówiliśmy ją m.in. na podstawie życia księdza Bosko.
Asystencja jest to przede wszystkim obecność wśród wychowanków – młodych ludzi, na których w pewien sposób oddziałujemy. Opisując ją jednym zdaniem możemy powiedzieć, że jest ona po to, aby nie pojawiło się żadne zło w ich życiu. Dla księdza Bosko właśnie to było najważniejsze – aby być wśród młodych, nie tylko przy modlitwie czy posiłkach, ale również podczas zabaw. W jego rozumieniu asystencja powinna być ciągłą obecnością. Co ważne obecność ta powinna być aktywna, ponieważ powinniśmy się jak najbardziej zaangażować, a nie zostać biernymi obserwatorami. Kolejnymi ważnymi punktami jest wprowadzenie dialogu z wychowankami, ale także trafianie do nich poprzez ciekawe i atrakcyjne zajęcia.
Nie jest trudne, aby być asystentem takim jak ksiądz Bosko. Musimy się otworzyć na innych i robić to z sercem, uśmiechem i otwartością dzięki czemu będziemy w stanie zapracować zaufanie i szacunek wychowanków. Co jest ważne, asystent nie „pilnuje” swoich wychowanków, on z nimi jest, towarzyszy im, jest dla nich przyjacielem oczywiście przy poszanowaniu różnicy ról wychowawcy i wychowanka, jednakże musi pamiętać aby określić jasne zasady tej relacji i nie dać sobie wejść na głowę. Dobry wychowawca wszystkich traktuje tak samo.
Pamiętajmy, aby swoją obecnością wśród młodych, tak jak ksiądz Bosko, wytwarzać pewien klimat, dzięki któremu będziemy w stanie przyciągnąć ich do siebie. Relację z nimi budujemy od pierwszych chwil naszego pobytu na misjach.
Wczorajsze spotkanie miało jeszcze jeden piękny moment, ponieważ kilku z naszych wolontariuszy dowiedziało się, gdzie w tym roku polecą na posługę misyjną. Otóż aż siedmioro wolontariuszy wyleci do 3 placówek w dwóch krajach afrykańskich. Do Sudanu Południowego, a dokładniej do placówki w Wau polecą Ola, Gosia i Hela. Natomiast do Liberii do placówki Tappita polecą Radek i Kuba, a do placówki w Monrovii – Szymon i Kamil.
Radek